36173
Book
In basket
Wzruszająca powieść o miłości, która jak kawa miewa gorzki smak… i bez której – jak bez kawy! – trudno żyć Małe gesty potrafią zmienić bieg ludzkiej historii nie mniej niż ważne wydarzenia. Z wielkim dla siebie trudem przekonuje się o tym Mela, która po tragicznej śmierci siostry, przejęciu opieki nad jej kilkumiesięcznym synem i bolesnym rozstaniu z narzeczonym nie spodziewa się od życia już niczego dobrego. A już na pewno nie spodziewa się tego po Cyrylu, który od kilkunastu lat jest głównym bohaterem jej nocnych koszmarów i który tak bardzo odbiega od jej wyobrażeń o ideale mężczyzny… Czy ich przypadkowe spotkanie stanie się kolejnym dowodem na to, że pozory mylą, przeciwieństwa się przyciągają, a serce kobiety można zdobyć, podając z troską kubek aromatycznej kawy właśnie wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebuje? Najnowsza powieść Ewy Ciwińskiej-Roszak smakuje jednak nie tylko wyborną kawą. Zaprasza czytelników do ekspresowego poznania niezwykłej historii młodej dziewczyny, która w przełomowym momencie swojego życia musi podjąć decyzję, czego tak naprawdę oczekuje od miłości i jak wiele jest gotowa dla niej zaryzykować. Niezwykle refleksyjna powieść obyczajowa opowiadająca o mocy więzi rodzinnych i sile przyjaźni. Opowieść o życiu rozpadającym się na kawałki, ale też o nadziei na lepsze jutro. Bo po każdej burzy wychodzi słońce, a wtedy nawet kawa smakuje szczęściem. Urszula Czerniak, 365dni.bibliotekarki Utrata kogoś bliskiego zawsze jest bolesnym ciosem, a kiedy wali się także życie osobiste, trudno się pozbierać. „Kawa o smaku szczęścia” to opowieść o nowych szansach, wybaczeniu i miłości, której tak bardzo wszyscy potrzebujemy. Poruszająca, mądra i pełna emocji historia, przy której uronicie wiele łez. Polecam! Marta Mrowiec-Wilk, na regale u marty mrowiec
Availability:
Wypożyczalnia Święciechowa
There are copies available to loan: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again